Spotkali się. Nikogo to nie zdziwiło?
21 listopada polskie media rozważały, analizowały ze wszystkich stron, komentatorzy się zastanawiali i oceniali… Czy minister Gowin będzie musiał odejść z rządu i z PO? Czy to początek jego przechodzenia do opozycji? Czy czeka nas rozpad w partii rządzącej? Kto za nim pójdzie? Czy nie dojdzie do przyspieszonych wyborów? Pytano liderów partii rządzących, główne osoby w państwie, polityków opozycyjnych…
A co się stało? Otóż urzędujący minister spotkał się z prezesem partii opozycyjnej! Jak on śmiał, chciałoby się powiedzieć. Jak do tego mogło dojść? Czy ktoś się pomylił? Czy się zagubił?
30 listopada w co ambitniejszych mediach – tych, które zauważają, że poza naszym krajem jest jeszcze coś na świecie – pojawiła się niewielka wzmianka. Barack Obama i Mitt Romney spotkali się na obiedzie. To było ich pierwsze spotkanie po wyborach. Przypomnę, że odbyły się one kilka tygodni temu.
Czy my, obywatele polscy, nie zasługujemy na normalność? Dlaczego u nas politycy z opozycyjnych obozów nie mogą współpracować dla wspólnego dobra? Czy polityka to już wyłącznie walka o własną pozycję? Smutnie to u nas wygląda…
Komentarze z Facebooka