Oświadczenie
W związku z ogromną liczbą wypowiedzi dotyczących mojej sytuacji alimentacyjnej pojawiających się w mediach oraz na portalach społecznościowych, informuję że:
- Nigdy nie uchylałem się od płacenia alimentów.
- Nigdy nie było prowadzone wobec mnie żadne postępowanie w związku z podejrzeniami uchylania się od płacenia alimentów.
- Postępowanie komornicze zostało wszczęte wobec mnie w ciągu kilku dni po tym, jak zostałem bezrobotnym w 2006 roku.
- Od tego czasu byłem bezrobotnym łącznie przez 26 miesięcy. W tym okresie regularnie płaciłem około 1500-1600 zł alimentów miesięcznie, podczas gdy tylko przez 3 miesiące miałem prawo do zasiłku w wysokości około 450 zł. Nie uzyskiwałem w tym czasie żadnych dochodów mimo podejmowania różnych prób rozwinięcia samodzielnej działalności.
- Ze względu na prowadzone wobec mnie postępowanie komornicze miałem poważny kłopot z uzyskaniem zatrudnienia. Zawsze, kiedy udało mi się nawiązać stosunek pracy, natychmiast informowałem o tym fakcie komornika, żeby mógł niezwłocznie zająć moje wynagrodzenie.
- W 2014 roku w celu uzyskania większej możliwości działania na rynku, moja żona założyła spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, co dawało mi możliwość świadczenia usług bez obciążania pracodawców/kontrahentów uciążliwościami związanymi z obsługą postępowania komorniczego.
- W związku z podjęciem działalności w Komitecie Obrony Demokracji rozwiązałem za porozumieniem stron współpracę z PZPN. Była to współpraca w stosunkowo niewielkim wymiarze i zakończenie tej współpracy nie wpłynęło w sposób znaczący na kondycję spółki a zatem i na moje możliwości płacenia alimentów oraz spłacania zadłużenia.
- Szczegóły współpracy spółki z kontrahentami są objęte tajemnicą handlową. Sprawozdania spółki są oczywiście publikowane zgodnie z obowiązującymi przepisami.
- Od wielu miesięcy toczą się rozmowy z udziałem prawników zgodnie z obowiązującymi procedurami prawnymi zmierzające do uporządkowania sytuacji, likwidacji zadłużenia i wyprowadzenia spraw alimentacyjnych na prostą. Ze względu na tryb i uwarunkowania prowadzonych rozmów wszelkie szczegóły są poufne i nie mogą być publicznie ogłaszane.
- Wszelkie inne informacje związane z moją sytuacją rodzinną dotyczą osób niezaangażowanych w działalność KOD, które nie są osobami publicznymi. Jako takie zasługują na dyskrecję i nie powinny być w żadnym wypadku poruszane w debacie publicznej, a tym bardziej w ogólnodostępnych mediach. Poruszanie przez media spraw dotyczących głównie moich dzieci, mojej byłej żony oraz jej rodziny stanowi naruszenie ich prywatności.
- Uprzejmie proszę, aby osoby znające szczegóły spraw prywatnych wymienionych powyżej osób szanowały ich prawo do prywatności.
- Uprzejmie proszę, aby osoby nie znające szczegółów tych spraw nie zabierały głosu na ich temat.
- Uprzejmie proszę, aby osoby nie znające szczegółów tych spraw nie występowały w mojej obronie. Opublikowany w poniedziałek przez pewną gazetę wywiad z Jackiem Żakowskim (chciałbym wierzyć, że wbrew intencjom pana Jacka Żakowskiego) zawierał tak wiele sformułowań rażąco nieprawdziwych oraz uderzających w równość obywateli ze względu na płeć a także jawnie seksistowskich, że nie mogę się identyfikować z takimi publikacjami. Znając brak rzetelności tego tytułu, którą poznałem na własnym przykładzie, wierzę, że opublikowane słowa nie zostały wypowiedziane przez pana Żakowskiego w podanym brzmieniu. Wykraczają one daleko poza obszar dopuszczalny w debacie w demokratycznym państwie prawa w centrum Europy w XXI wieku.
- Ponoszę pełną odpowiedzialność za wszystkie podejmowane przeze mnie decyzje życiowe. Zawsze podejmowałem je w przekonaniu, że są w danej sytuacji właściwe i uzasadnione.
- Z całą stanowczością potępiam powszechne zjawisko uchylania się od płacenia alimentów przez rodziców. Brak możliwości kontaktu z dziećmi może tylko w niewielkim stopniu tłumaczyć, ale nie uzasadniać takie postawy.
(tekst pierwotnie opublikowany na portalu naTemat.pl 30.12.2015)
Komentarze z Facebooka