Wiem – nikt dzisiaj nie czyta poezji. Ale może jeszcze ktoś pamięta „Ten jest z ojczyzny mojej” Antoniego Słonimskiego:
Ten, co o własnym kraju zapomina.
Na wieść, jak krwią opływa naród czeski,
Bratem się czuje Jugosłowianina,
Norwegiem, kiedy cierpi lud norweski,
Z matką żydowską nad pobite syny
Schyla się, ręce załamując żalem,
Gdy Moskal pada – czuje się Moskalem,
Z Ukraińcami płacze Ukrainy,
Ten, który wszystkim serce swe otwiera,
Francuzem jest, gdy Francja cierpi, Grekiem –
Gdy naród grecki z głodu obumiera,
Ten jest z ojczyzny mojej. Jest człowiekiem.
W połowie grudnia 2015 Jarosław Kaczyński zdefiniował linię podziału w Polsce. To wtedy zafunkcjonowało pojęcie „gorszy sort”, chociaż lider obejmującej właśnie absolutną władzę w Polsce siły politycznej użył określenia „najgorszy sort”. Nie o stopniowanie tu jednak chodzi, a o ideę.
Sortowanie. Dzielenie. Wartościowanie. Podzielił nas, Polaków, na dwa plemiona? Skłócił? Stawiam tezę, że tymi niestosownymi słowami jedynie opisał rzeczywistość. Rzeczywistość, której sam jest ważnym elementem. Rzeczywistość, w której my wszyscy, a przynajmniej zdecydowana większość z nas, mamy skłonność do oceniania i wartościowania innych. czytaj więcej…